Yossi Berg & Oded Graf jak zwykle niezawodni

30/06/2010

W poniedziałkowy wieczór widownia zgromadzona w Śląskim Teatrze Tańca miała okazję zobaczyć dwa spektakle, do których choreografię stworzyli zdobywcy wielu prestiżowych nagród, Yossi Berg i Oded Graf. W teatrze ciała przedstawiono „Most of the day I’m out” oraz „Mechanical trio In a hot country”.

„Most of the day I’m out”. Pierwsze ujęcie. Plan pełny. Dwie postacie. Mężczyźni. A może jeden? Ten sam i jego lustrzane odbicie? Dwaj. Powoli, z pietyzmem, rozbierają się. Delikatnie odchylają fałdy ubrania, jakby stanowiło ono dla nich niezwykłą wartość, wymagającą pełnego namaszczenia. Dopełniwszy wszelkich reguł rytuału rozpoczynają skomplikowaną grę ciał. Tancerze zmysłowo suną po scenie, zbliżając się do siebie. Fizyczna walka zostaje zastąpiona pełną uczuciowości harmonią uścisku. Uścisku łączącego dwa pozornie odmienne twory, które w tańcu stapiają się, tworząc wielką jednię. Zmysłowe słowa szeptane do ucha świadczą o zażyłości łączącej bohaterów spektaklu. Gra zmysłów na dwa serca.

Pomimo braku scenografii scena nie była pusta. Wypełniły ją dwa wirujące ciała. Emocje emitowane z energetycznie poruszających się tancerzy stanowiły doskonałą kanwę do tanecznej narracji. Choreografowie przeprowadzili widza po świecie uczuć rodzących się w związku dwóch jednostek ludzkich. Związek ten nie jest jednoznacznie zdefiniowany fizycznymi determinantami. Spektakl ten można interpretować jako próbę eksterioryzacji emocji łączących dwa ludzkie umysły, które zostały odzwierciedlone w tańcu jako zmysłowa gra ciał. Gesty i ruchy obrazują zmysłowe muskanie myśli jednego umysłu o drugi.

Spektakl „Most of the Day I’m out” to przykład doskonałego partnerowania i gry zespołowej. Idea wspólnoty została spełniona na ołtarzu sztuki. Dwa ciała interferujące ze sobą w przestrzeni pustki ukazały piękno i powab minimalizmu. Sztuka tańca została doskonale przyprawiona dobrym smakiem.

Full review

– Magdalena Mikrut, konferencjastt.blox.pl