Wdzięczny duecik

29/11/2007

Choreografię ”Heroes” przygotowaną przez duet Yossi Berg / Oded Graf i uznaną przez ukazujące się w Tel Avivie pismo „The City” za jedno z najlepszych przedstawień izraelskich sezonu 2006/2007, określiłabym jako – po prostu – ciekawą, i to z kilku powodów. Po pierwsze dlatego, że jej głównym wątkiem jest kontakt między dwiema osobami, jego niuanse i przemiany. To wprawdzie dość typowy, ale i chyba najwdzięczniejszy dla spektaklu tańca temat– zwłaszcza jeśli odbywa się on na pustej scenie, na której jedynym źródłem znaczeń są ludzie i towarzysząca im muzyka.

Z energią płynącą z improwizacji, ale i z dużym kompozycyjnym wyczuciem traktują artyści swoją choreograficzną „opowieść”. Można ją streścić jednym zdaniem: spektakl pokazuje zbliżanie się dwóch osób, zmniejszanie i skracanie dzielącego je dystansu. Początkowo istnieją (w ruchu oczywiście) tak daleko od siebie, że wydaje się widzowi, iż tańczą dwie odrębne choreografie. Stopniowo kontakt „bohaterów” zaczyna się zacieśniać – tańczą bliżej siebie, potem razem, a wreszcie trzymając się pod ręce. Mocują się, skaczą, trochę jak pochłonięci zabawą, spełniający się w wysiłku fizycznym koledzy. Stopniowa intensyfikacja ich kontaktu jest wyraźnie odczuwalna, wspólne wyczyny stają się coraz bardziej karkołomne, napięcie rośnie aż do momentu, w którym tancerze padają zmęczeni na ziemię. Ten nietypowy finał – bezruch, a właściwie odpoczynek – jest przypieczętowaniem nawiązanego kontaktu, jego nową odmianą.

Choreografia „Heroes” prowokuje do różnych interpretacji – od psychologicznych do formalnych. Z jednej strony pokazuje ruchem narodziny więzi, może nawet przyjaźni – tak przecież na język psychologii przekłada się skracanie dystansu między dwiema osobami, jeśli jest pozbawione podtekstu erotycznego. Z drugiej strony, można oglądać „Heroes” jako spektakl czystego ruchu. Formalne założenie przedstawienia – przejście od jednoczesnego tańca solowego dwóch tancerzy do wspólnego duetu– jest tu wyjątkowo łatwe do uchwycenia. Chwilami miałam wrażenie, że właśnie pokazanie kompozycyjnego przejścia od „tańca osobno” do „tańca razem” jest głównym przesłaniem spektaklu. Kiedy indziej, udzielała mi się euforia bohaterów, coraz bliższych pełnego porozumienia. Wobec tego sądzę, że „Heroes” w pełni zasługuje na miano „spektaklu pomiędzy”, którego nie można jednoznacznie przyporządkować ani do eksperymentów formalnych, ani do psychologizujących . To kolejny powód, aby go uznać za ciekawy.

Niewątpliwym atutem choreografii byli sami Yossi Berg i Oded Graf – nie tylko choreografowie, ale i charyzmatyczni (chciałby się powiedzieć: sympatyczni) wykonawcy. Posiłkując się tytułem można powiedzieć, że rzeczywiście tańczyli role „heroes”. Muskularni i atletyczni, postawili na dynamikę i siłę ruchu. Zapamiętałam różne warianty „brania się pod ręce” i eksperymenty z ruchem wychodzącym od splecionych rąk. Całość była wartka, szybka i wciągająca, istne kino ruchowej akcji bez przestojów i bezbarwnych momentów.

Po prostu – ciekawe przedstawienie.

Full review

– Anna Koczorowska, Nowytaniec